2 miesiące w zamknięciu, czyli absurdy w czasach zarazy
Ten wpis w całości poświęcony jest sytuacji „okołowirusowej” w miejscowości Torre del Lago, w której obecnie przebywam. Wszystko zaczyna się początkiem marca i trwa do teraz. Nie będzie martyrologii ani żadnych wzniosłych tekstów. Raczej moja bardzo chłodna i subiektywna ocena sytuacji. Czego mi brakuje i co poddaję krytyce?