Francuska prowincja, czyli urok Eugeny Les Bains
Dziś jest ostatni dzień września. Wybieramy się do Eugeny Les Bains. Pogoda żyleta – po ostatnich deszczach, wiatrach i niskich temperaturach – zaskoczyła i sprawiła nam ogromną radość. W ciągu dnia zrobił się upał (28 *C ) i można się było rozebrać prawie do rosołu, a niebo było przepięknie błękitne, bez ani jednej chmury.
Dziś jest ostatni dzień września. Wybieramy się do Eugeny Les Bains. Pogoda żyleta – po ostatnich deszczach, wiatrach i niskich temperaturach – zaskoczyła i sprawiła nam ogromną radość. W ciągu dnia zrobił się upał (28 *C ) i można się było rozebrać prawie do rosołu, a niebo było przepięknie błękitne, bez ani jednej chmury.
W środy dzieci kończą lekcje wcześniej i popołudnie spędzają na zajęciach sportowych, muzycznych lub artystycznych. Do tego służy środa we Francji:) Dlatego wybrałyśmy się z Rebeccą przed południem do Eugénie-les-Bains, żeby odebrać Xabiego ze szkoły i trochę pospacerować i wypić kawę w miasteczku przed jego popołudniowymi zajęciami z tenisa.
Mieścina Eugeny Les Bains jest urocza, jak większość miasteczek we Francji i słynie głównie ze źródeł i SPA. Lokalny hotel to kaprys raczej dla zamożnych, bo nocleg kosztuje kilka stówek € za noc.
Na głównej uliczce odbywa się targ lokalnych produktów i rękodzieła. Absurdem jest fakt, że na targu wszyscy noszą 'kagańce,’ ale już pięć metrów dalej w kawiarniach i przy stolikach na zewnątrz ludzie siedzą bez masek. Chore czasy i kompletny brak logiki. Francuzi są chyba jeszcze bardziej bezmyślni niż Polacy, ślepo podążając za idiotycznymi nakazami, niemającymi żadnego uzasadnienia ani sensu.
Kiedy udajemy się do jednej z kawiarni, po zamówieniu Americano, kelnerka ku naszej konsternacji, przynosi drink z martini i whisky! Okazuje się, że nieznane jest jej pojęcie kawy Americano, mimo, że już wcześniej, w innej kawiarni w Mont de Marsan, kelner zrozumiał bezbłędnie i przyniósł, co trzeba:) Czyli jakie miejsce, takie Americano:) ™
Wieczorem robimy sobie małe ‘szaleństwo’ na zewnątrz, bo wciąż jest ciepło i przyjemnie. Organizujemy aperitivo z przekąskami (Rebecca specjalnie dla mnie kupiła kukurydziane nachos i sos salsa, na które czasem napada mnie ochota 🙂 Rodzina jest prawie w komplecie (nie licząc Vincenta, który do piątku pracuje w Biarritz), ale wokół nas gromadzą się cztery kurki, które są z nami od tygodnia oraz kot. Przez moment była też mysz, ale kot ją upolował. Zanim ją zeżarł, trochę się z nią pobawił, jak to kot. Szkoda, że koty nie bywają wegetariańskie 🙁
Ostatnio lubię przyglądać się kurom. Można się przy nich nauczyć uważności i dostrzec ciekawe zachowania. Kury to fascynujące tworzenia. Przez pierwszych kilka wieczorów usiłowaliśmy je nauczyć, jak wchodzić do kurnika. Niestety, kury z uporem maniaka po zmroku szukały odpowiedniego drzewa i gałęzi, aby się jej uczepić i tam spędzić noc. Kurnikiem w ogóle nie były zainteresowane. Ponieważ w ciemności kury są prawie ślepe, łatwo było mi je z tej gałęzi zdjąć i zanieść do kurnika.
Po powtórzeniu takiego rytuału przez 3 pierwsze wieczory, jakież było nasze zdziwienie, kiedy w czwartym dniu kury ok. godziny 18-tej, czyli jeszcze w pełnym dziennym świetle, pomaszerowaly do kurnika 🙂 Natomiast wczoraj i dziś zauważyliśmy, że w grupie jest indywidualistka, która nie chce chodzić spać z resztą kur. Zawsze zostaje z tyłu albo odłącza się od stadka i wraca do ogrodu w momencie, kiedy już cała reszta jest w kurniku. Trzeba ją sposobem zagonić do spania.
Również na początku trzeba było zwrócić uwagę na interakcję kur z innymi zwierzętami domowymi, czyli kotem. Pierwszą reakcją, kiedy kot zbliżał się do kur, było głośne gdakanie i ogólne poruszenie, jak po zniesieniu jajka. Teraz jest już komitywa. Kot wie, że nie może wykonywać gwałtownych ruchów w pobliżu kur i ich denerwować, raczej sobie usiądzie i poobserwuje, niż nabroi:)
Jeśli ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny, możesz mnie wesprzeć, zapraszając na wirtualną kawę :). Bloga finansuję sama, jak widzisz – nie ma tu irytujących reklam, brak też sponsora.Takie oto są te kurze i kocie historie i zapewne będzie ich więcej;)
Intuicja podpowiada mi, że może Cię też zainteresować:
- E-book: Jak tanio podróżować
- Język angielski: indywidualne lekcje online
- Praca zdalna: pomysły na pracę online
- Alternatywa zawodowo-podróżnicza: Workaway
- Krótsze wpisy i zdjęcia na: Facebook, Instagram