Genealogia, przodkowie, podróż w przeszłość w 2021
Dlaczego wiedza o przodkach jest tak ważna? I jak fascynującą przygodą może stać się 'grzebanie’ w rodzinnych historiach? Zobaczcie sami.
Genealogia, przodkowie, podróż w przeszłość – tymi tematami rozpoczęłam rok 2021. Zatem tym razem będzie o nieco innej podróży – podróży w czasie.
Przodkowie to część nas. Bez nich by nas tu nie było. Dlatego wpis ten dedykuję im wszystkim, których znałam i tym nieznanym…
Wszyscy mamy rodziców, dziadków i babcie, pradziadków i prababcie i tak dalej. Jesteśmy też połączeni z naszymi małżonkami, dziećmi, kuzynostwem i innymi osobami, które wniosły znaczący wkład w rozwój lub degradację naszego rodu. To oni razem z nami tworzą system rodowy.
Jest to system, który działa wedle określonych praw. Prawa te oddziałują na nas, czy tego chcemy, czy nie i wpływają bezpośrednio na nasze życie: zdrowie, pomyślność finansową, poczucie spełnienia i szczęście w życiu osobistym.
Aby rozpocząć pracę z rodem, nie trzeba mieć ogromnej wiedzy o przodkach, czy idealnych stosunków z krewnymi. Trzeba mieć za to otwarte serce i gotowość do zmian, które wraz z praktykami rodowymi przychodzą i mogą być spektakularne.
Nie akceptując naszej przynależności do systemu rodowego, osądzając naszych krewnych lub odcinając się od nich, nie wspominając przodków i nie przekazując tradycji rodzinnych dzieciom, zatrzymujemy strumień energii życiowej, niezbędnej nam nie tylko do szczęścia, ale i po prostu do życia. Skutkuje to nie tylko chorobami na poziomie ciała i duszy, ale również tym, że, choć mamy do tego pełne prawo, nie czerpiemy z zasobów, jakie wypracował nasz ród.
Wszyscy w rodzie połączeni jesteśmy bowiem nie tylko wspólnymi zadaniami i wyzwaniami, ale też talentami i możliwościami.
Dzięki odblokowaniu dostępu do zasobów rodu – doświadczeń setek tysięcy naszych krewnych, zyskujemy nieograniczone możliwości wyrażania siebie samego we wsparciu płynącym od naszych przodków.
Od kilku lat ten temat nie jest mi obcy. Wszystko zaczęło się od warsztatów typu Ustawienia Rodzinne z Beą Lech, zgłębiania tajemnic rodzinnych i pokonywania traum wielopokoleniowych. Po śmierci mojej Mamy w 2008 roku zaczęłam szerzej interesować się przodkami i historią mojej rodziny. O wielu z nich nie wiedziałam kompletnie nic ! Moja wiedza na ich temat kończyła się na drugim pokoleniu wstecz. Zaczęłam tworzyć moje drzewo genealogiczne na MyHeritage.com i sukcesywnie dopisywałam do niego osoby i fakty, jeśli coś nowego pojawiło się w tym zakresie. Prawdziwy sztos zdarzył się w przeciągu ostatniego tygodnia, kiedy odkryłam zupełnie inną stronę poświęconą genealogii, a w nim archiwalne zdjęcia osób …z mojej rodziny! Ta strona to genealogicznapodroz.com:
https://genealogicznapodroz.com/2020/07/12/szreniawa-rodziny-grojec-chojnaccy/Połączyłam pewne fakty. Otrzymałam też powiadomienia ze strony myheritage.com o podobieństwach i odkryciach w związku z innymi drzewami. Nawiązałam kontakt z administratorami tych drzew i …od kilku dni nie mogę wyjść z podziwu i fascynacji tym tematem. Danuta, której ś.p. mąż był spokrewniony z moją rodziną ze strony Babci i zaczął tworzyć drzewo rodzinne, kontynuuje teraz jego dzieło i wykonuje niewyobrażalną pracę. Dokopuje się do starych dokumentów (metryk, aktów urodzenia, informacji o ślubach i pogrzebach) jeszcze z czasów zaborów, pisanych cyrylicą i tłumaczy je na polski tak, abyśmy mogli sukcesywnie wszystkie ogniwa połączyć. To jej komentarz dostrzegłam na stronie genealogicznapodroz.com i poprosiłam o kontakt.
To dzięki niej odkryłam kuzynkę w czwartej linii, która mieszka w Leeds! Tak, to tam mieszkałam przecież 6 miesięcy i nawet o niej nie wiedziałam! Dowiedziałam się też, kim byli moi pradziadkowie ze strony Mamy i gdzie są pochowani. Okazało się, że to Franciszek i Wiktoria, a ich grób jest w zachodniopomorskiem. Nieźle się zdziwiłam, kiedy odkryłam grób moich pradziadków dzięki stronie grobonet.com. Skąd wzięli się tam, mieszkając wcześniej w Małopolsce? Nie wiem, ale się dowiem : ) W dzieciństwie nigdy się o nich nie mówiło. Notabene moje obydwie prababcie miały na imię Wiktoria! Odkryłam też rodzeństwo Babci, o którym nie miałam pojęcia. Mojego Dziadka wychowywał ojczym. Kim był prawdziwy pradziadek??? Ile jeszcze kryje się nieznanych faktów na ten temat? Wciąż tyle ogniw do uzupełnienia… Mam nadzieję sukcesywnie je odkrywać i poznawać mój ród.
Z innej linii, ze strony mojego Taty Józefa, kilka lat temu poznałam mojego kuzyna Pawła. A raczej to Paweł odnalazł mnie. Dokładnie latem 2015 roku dostałam wiadomość na messengerze od kogoś, kto przedstawił się jako mój kuzyn. Dostałam też od niego link do drzewa genealogicznego na MyHeritage.com, żeby odnaleźć się w zawiłościach rodzinnych relacji. No i do dziś jestem z Pawłem w kontakcie, kilka razy, podczas moich pobytów w Polsce, udalo się nam spotkać i obgadać wiele spraw.
Polecam Wam tę przygodę, bo jest naprawdę niezwykła. Poszperajcie w swoich rodzinnych archiwach, a odkryjecie niejedną zaskakującą historię.
W podobnych klimatach poczytaj o :
A z innej beczki, to zobacz też:
Sprawdź też, bo warto
- Znajdziesz mnie też tutaj: Facebook, Instagram
- E-book: Jak tanio podróżować
- Praca zdalna: pomysły na pracę online
- Język angielski: indywidualne lekcje online
- Alternatywa zawodowo-podróżnicza: Workaway – 3 miesiące gratis z tym linkiem