Grudzień w Porto, czyli Portugalia po raz 5.

grudzień w Porto

1 dzień w Porto – 4 grudnia 2019

Grudzień to dobry czas, aby uciec z deszczowej północnej Europy. A jeśli ma to być grudzień w Porto, to już w ogóle idealnie.

Kiedy mój pobyt w Hamburgu dobiegł końca, kolejnym celem podróży okazała się … Portugalia po raz piąty!

Ale tym razem postanowiłam polecieć do Porto, w którym nigdy nie byłam. Chciałam też zobaczyć północną część Portugalii. Na początku grudnia bilety po Europie są bardzo tanie. Tzn. one są faktycznie tanie, jeśli lecisz tylko z torebunią. Nigdy nie zdarzyło mi się tak podróżować i dlatego razem z bagażem mój bilet w takich sytuacjach kosztuje ok. 50 euro. Sam bilet, bez walizki – 9.99 euro:) Plan jak zawsze, był otwarty – planowałam zostać ok. 2 dni w Porto, a potem znaleźć jakiegoś fajnego hosta na workaway i zostać krócej lub dłużej w Portugalii.

Przed zabukowaniem biletu sprawdziłam pogodę, bo grudzień to czas największych opadów. Tu akurat aura mi sprzyjała – kilka dni słońca i wysokich temperatur zadecydowały o ostatecznym wykupieniu lotu. 

Na 2 noce, od nie wiem jak dawna, zarezerwowałem hotel. Booking podsunął mi bardzo korzystną ofertę z dużym rabatem w Pedra Iberica,  a z okazji Czarnego Piątku dodatkowo taksówkę z lotniska w cenie hotelu. ‘Czemu nie?’ – pomyślałam. I była to głęboka myśl… . W końcu od tak dawna nie spałam w hotelu i zasłużyłam na to. Lokalizacja też była w porządku, 15 min piechotą od centrum. A że na rano zarezerwowałem sobie spacer po mieście z Porto Walkers, którzy organizują nieodpłatne wędrówki po mieście (można na końcu zostawić wolny datek i tego raczej spodziewają się organizatorzy) zależało mi, aby było blisko do miejsca zbiórki.

I faktycznie było. Porto Walkers umawiają się zawsze na Praça da Liberdade (Liberty Square), najważniejszym i najbardziej popularnym placu w mieście.

grudzień w Porto

Porto Walkers to grupa entuzjastów Porto, która za darmo przez 3 godziny oprowadza po Porto. Pedro, jeden z przewodników, okazał się być przezabawnym osobnikiem ze świetnym angielskim i ogromnym poczuciem humoru. Jeśli kiedyś zawitacie do Porto – polecam ten sposób eksploracji miasta. 

Moja grupa była bardzo międzynarodowa – znaleźli się w niej ludzie z UK (w tym z Bristolu!:), USA, Serbii, Indii, Hiszpanii, Korei, no i ja:) Fajna alternatywa, aby zapoznać się z miastem i ewentualnie wrócić do tych miejsc, które chciałoby się pokontemplować wolniej i dłużej. Pedro przygotował się wzorowo do interakcji z grupą -nauczył się kilku słów i wyrażeń w języku każdego uczestnika i zrobił research o znanych, ale niezbyt lubianych postaciach z każdego kraju. Tak więc w którymś momencie padło  pytanie- „wolałabyś wyjść za Kaczyńskiego czy zostać zakonnicą na wieczność bez możliwości opuszczenia klasztoru”?;) Polecam Porto Walkers z Pedro:):):) 

Szczegóły znajdziesz tu: Free Tours with Porto Walkers.

grudzień w Porto

Pogoda w Porto była wspaniała, a spacer skończył się nad brzegiem rzeki Duoro w dzielnicy Ribeira,  tuż przy słynnym Ponte Luís I – dwukondygnacyjnym stalowym  moście, znaku rozpoznawczym miasta.

grudzień w Porto

Po drugiej stronie rzeki znajduje się już inne miasto – Gaia i tam też udałam się po południu. Co polecam? Stragany z pięknym rękodziełem i targ, który prowadzony jest głównie przez Holendrów. Tam wdałam się w pogawędkę z jedną ze sprzedawczyń i okazało się, że jest właśnie Holenderką, co wyjaśniało jej świetny angielski. (nie spotkałam jeszcze Holendra, a było ich sporo, który nie mówiłby bardzo dobrze przynajmniej w trzech językach, w tym angielskim)  Trafiłam wówczas na happy hour i, pomimo że wzbraniałam się przed drugą, gratisową lampką białego wina, pani i tak podała mi ją z uśmiechem. Wiedziałam, że to nie będzie dobry pomysł, aby skonsumować ją w całości, dlatego połowę zostawiłam… . Chyba się starzeję;)

Porto i Gaia

Gaia to również świetna miejscówka zapewniająca doskonałe ujęcia Ribeiry po drugiej stronie rzeki, mostu i charakterystycznych kolorowych łódek przycumowanych do brzegu. Do Porto wróciłam… kolejką linową, taką jak na alpejskich stokach w Austrii czy Włoszech). Za 6 euro można  nią wyjechać na wzgórze przy wyższej kondygnacji mostu i stamtąd wrócić na nogach przez most na drugi brzeg do Porto. Polecam też, tak jak ja, trochę się jeszcze powłóczyć i 'zgubić’, zwłaszcza że wszędzie świecą piękne dekoracje świąteczne.

Most ma 385,25 metrów długości i 44,6 wysokości. Ludzie z lękiem wysokości raczej się tam nie odnajdą. Ja jakoś też za blisko barierek nie chciałam podchodzić. Zawsze w takich sytuacjach boję się też, że upuszczę telefon w trakcie robienia zdjęcia.

widok na Porto i Gaia

Podczas spaceru z Porto Walkers dowiedziałam się, że lokalną potrawą, którą trzeba spróbować jest Francesinha, odmiana portugalskiego fast foodu. Francesinha wykonywana jest tradycyjnie z chleba, twardej szynki linguiça, świeżej kiełbasy, steka lub pieczonego mięsa, posypana żółtym serem i grubej warstwy sosu pomidorowo-piwnego. Zazwyczaj podaje się ją z frytkami – 1000 ca, na bank. Ale w dzisiejszych czasach byłoby dziwne, gdyby nie była dostępna też wersja wege i bezglutenowa! Dowiedziałam się, że istnieje Casa da Horta – Associação Cultural, gdzie promują życie zero waste i serwują też kuchnię wegańską, ale wieczorem zgubiłam się w Porto, bateria w telefonie już prawie nie żyła, a ja nie mając zielonego pojęcia gdzie jestem postanowiłam wejść do jakiekolwiek knajpy, aby podładować telefon i móc nadal korzystać z GPS-a. Tak trafiłam do zupełnie innego miejsca, w którym to zjadłam wegańską i bezglutenową Francesinhę:)

traditional Porto food

Pierwszy dzień okazał się bardzo owocny. Dużo zobaczyłam, zjadłam i wypiłam dobre rzeczy i zrobiłam milion zdjęć. Wszak porto najlepiej smakuje w Porto tak jak whisky w Szkocji;)

most na rzece Duoro, Porto

Na dzień 2. zaplanowałam pojechać m.in. nad Ocean i skorzystać przy tym z autobusu hop-on/hop-off, aby poznać bardziej odległe miejsca w Porto.

C.D.N.

Więcej zdjęć możesz zobaczyć tu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to jeśli uznasz ten tekst za wartościowy.

Sprawdź, bo warto 🙂

🚗 Trusted car rental

Find the best prices for car rental worldwide in one place.

Book now

Planujesz podróż na Wyspy Kanaryjskie?

Sprawdź moje dwa sprawdzone produkty, które pomogą Ci przygotować się do wyjazdu!

E-book Kanaryjski Alfabet

E-book:
Kanaryjski Alfabet

Zobacz e-book
Spersonalizowany Plan Podróży

Spersonalizowany
Plan Podróży

Zobacz plan

Oszczędź czas i odkrywaj Kanary jak lokalsi!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak spędzić jeden, słoneczny dzień w grudniu w Porto? Dowiesz się z tego wpisu...