Puntallana La Gomera, czyli co jeszcze zobaczyć na Gomerze
Któregoś dnia Ania zaproponowała, że pokaże mi fajne miejsce. Tego jeszcze wtedy nie wiedziałam, ale spodziewałam się, że będzie – jak zawsze – uroczo 🙂 I było.
…czyli historia pewnej figurki de Nuestra Senora de Gadelupe z Puntallana La Gomera.
Jakiś czas temu w niedzielę, tuż przed kalimą, Ania zaproponowała, że pokaże mi fajne miejsce. Celem miała być Puntallana la Gomera i mały kościółek pod wezwaniem Matki Boskiej z Gwadelupy. Tego jeszcze wtedy nie wiedziałam, ale spodziewałam się, że będzie – jak zawsze – uroczo 🙂 I było. Jak zawsze na Gomerze.
Zapakowałyśmy do samochodu lunch, Sonię i siebie i pomknęłyśmy w stronę, której jeszcze nie znałam. Jechałyśmy dość długo wzdłuż oceanu od strony Teneryfy, więc przy okazji mogłyśmy podziwiać majaczący w oddali na Teneryfie Teide, który z godziny na godzinę był coraz bardziej zjawiskowy. Widoczność była niesamowita i dopiero z tej perspektywy można się było przekonać, jak ogromny to jest wulkan. Przypomnę -trzeci co do wielkości na świecie. I w rzeczy samej z Gomery prezentuje się wspaniale.
Droga była kręta, pod górę i miałam wrażenie, że jedziemy bardzo długo. Na mapie w lini prostej to wszystko wygląda jak dwa rzuty beretem, tymczasem przez to, że drogi są wąskie, zawiłe i pod górę, odległość ( i czas) pozornie się wydłużają. A to tylko ok. 10 km.
Zaparkowałyśmy w miejscu, gdzie kończy się asfalt i droga zamienia w szutrówkę, która prowadzi do Ermita de Nuestra Seora de Gadelupe, czyli kościołek Matki Boskiej z Gwadelupy. Droga prowadzi klifem wzdłuż oceanu. Po jednej stronie są góry, a po drugiej przepaść. Widoki niesamowite, a w oddali widać Teneryfę.
Po ok. 2 km spaceru dotarłyśmy do małej białej kapliczki tuż nad oceanem, której 'pilnuje’ strażnik z lokalnego ratusza. Kapliczka otwarta jest tylko w niedziele. W obecnych czasach można do niej wejść tylko pojedynczo i w masce. Nie to, że strażnik upierdliwy, tylko wszędzie w środku są kamery, o czym nie omieszkał nam powiedzieć i tylko dlatego, żeby nie mieć kłopotów, prosił, abym weszła tam w masce… .
W środku przechowywana jest 25-centymetrowa figurka patronki Gomery, Matki Boskiej z Guadelupe. Figurka została odnaleziona w tajemniczych okolicznościach w jednej z jaskiń w XVI w. Na posąg trafiła załoga żaglowca płynącego do Ameryki. Kapitan statku chciał zabrać figurkę ze sobą do Ameryki, ale warunki atmosferyczne nie pozwoliły mu opuścić portu. Uznano to za znak i zaniesiono figurkę z powrotem do jaskini. Przed wypłynięciem, które teraz już przebiegło bez problemu, kapitan powiadomił burmistrza San Sebastian o tym, co zrobił z figurką, a ten w uroczystej procesji udał się do jaskini wraz z mieszkańcami miasteczka.
Od tego czasu, co pięć lat w pierwszą sobotę października obchodzone jest święto Nuestra Seora de Guadalupe, na które do San Sebastian zjeżdżają ponoć wszyscy mieszkańcy wyspy. Najpierw rybacy przywożą figurkę Matki Boskiej z sanktuarium łodzią do portu w San Sebastian, a potem jest fiesta 🙂
A wulkan Teide na Teneryfie przedstawiał się zjawiskowo…
Na koniec filmik pożyczony z YT z roku 2013 przedstawiający święto Matki Boskiej z Gwadelupe.
Jeśli ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny, możesz mnie wesprzeć, zapraszając na wirtualną kawę :). Bloga finansuję sama, jak widzisz – nie ma tu irytujących reklam, brak też sponsora.Zajrzyj też tutaj, bo warto 🙂
- E-book: Jak tanio podróżować
- Praca zdalna: pomysły na pracę online
- Język angielski: indywidualne lekcje online
- Alternatywa zawodowo-podróżnicza: Workaway
- Znajdziesz mnie też tutaj: Facebook, Instagram