Wakacje w Polsce, czyli jak spędzić cały dzień na Podkarpaciu
23 lipca to Dzień Włóczykija. W tamtym roku wspominałam ten dzień w kontekście mojego pobytu w Grecji przed 6 laty i ważnych decyzji, które wówczas podjęłam. A dziś spędzam wakacje w Polsce i oto, gdzie się szwendam 🙂 W tym roku skoncentruję się na… tym roku 🙂 Dla odmiany nie będzie wspomnień, tylko relacja z…
23 lipca to Dzień Włóczykija. W tamtym roku wspominałam ten dzień w kontekście mojego pobytu w Grecji przed 6 laty i ważnych decyzji, które wówczas podjęłam. A dziś spędzam wakacje w Polsce i oto, gdzie się szwendam 🙂
W tym roku skoncentruję się na… tym roku 🙂 Dla odmiany nie będzie wspomnień, tylko relacja z fajnej całodniowej wycieczki, jaką zorganizowałam dla mojej przyjaciółki Czeszki, Oninki. Zatem: Wakacje w Polsce, czyli co warto zobaczyć na Podkarpaciu.
Wielokrotnie wspominałam, że podczas moich podróży bardzo cenne są relacje z ludźmi oraz nowo poznane osoby, z którymi połączyła mnie przyjaźń na długie lata. Tak też jest w przypadku Oninki, którą spotkałam w Londynie w czerwcu 2015 roku. Zakotwiczyłam wtedy na 10 dni u niejakiego Raja, bogatego Lankijczyka (mieszkaniec Sri Lanki), który od kilkudziesięciu lat mieszka w Anglii i w swoim domu w londyńskiej dzielnicy Northwood prowadzi też wynajem pokoi w ramach Airbnb. Warto poznać Raja, chociażby dlatego, że regularnie poszukuje kogoś do pomocy w ogarnięciu tego biznesu, wiec jeśli szukasz akurat miejscówki w Londynie za darmo, chcesz mieć dużo wolnego czasu, a przy okazji zarobić trochę funtów tygodniowo za pomoc w prowadzeniu tego przybytku – jest na to rozwiązanie.
Tak to i ja wylądowałam wówczas wtedy u Raja na 10 dni, kiedy poszukiwałam możliwości zapełnienia czymś sensownym przerwy po zakończeniu jednej pracy, a przed rozpoczęciem następnej. Napatoczył się wtedy Raj, a w jego domu…Oninka:) I tak się poznałyśmy.
Od tego czasu trzymamy regularnie kontakt ze sobą, nie tylko ten wirtualny, ale spotykając się np. gdzieś w realu podczas naszych wędrówek – albo w Anglii, albo w Czechach, albo w Polsce. Raz nawet udało się nam zsynchronizować wspólne wakacje na Majorce.
Tym razem, korzystając z okazji, że akurat zakotwiczyłam na dłużej w Polsce, a Oninka w Czechach, postanowiłyśmy się spotkać u mnie. Dzięki temu odkryłam też nowy sposób podróżowania na trasie Ostrawa-Rzeszów, ponieważ okazało się, że na trasie Graz (Austria) – Przemyśl od miesiąca kursuje pociąg Intercity i zatrzymuje się w Ostrawie, gdzie wsiadła Oninka. W ubiegłym roku trasę do Ostrawy musiałam pokonać Flixbusem z przesiadką w Krakowie.
W czwartek 23 lipca wyruszyłyśmy w drogę. Celem wycieczki było pokazanie Onince Rezerwatu Prządki niedaleko Krosna na Podkarpaciu. Odkryłam to miejsce stosunkowo późno, już jako dorosła Agata i nie mogłam się nadziwić, że takie cuda znajdują się tak blisko i w dodatku są tak urokliwe. Rezerwat leży pomiędzy wsiami Czarnorzeki i Korczyna, w powiecie krośnieńskim, w województwie podkarpackim.
Prządki to ostańce skalne sięgające czasem 20 metrów wysokości. Ze względu na nieregularne kształty przypominające różne postaci, skałom nadano charakterystyczne nazwy tj. Zbój Madej. Natomiast nazwa rezerwatu pochodzi od legendy, która głosi, że skały są dziewczętami zamienionymi w kamień, ukaranymi za przędzenie lnu w święto. Najwyżej położony punkt tego rezerwatu znajduje się na wysokości 520 m n.p.m. Prządki mają status rezerwatu od 1957 roku i są jedynym rezerwatem skalnym w południowo-wschodniej Polsce. Pobyt na Prządkach zawsze przywodzi na myśl australijski film „Piknik pod wiszącą skałą” oparty na prawdziwych wydarzeniach, ponieważ sceneria w dużej mierze przypomina właśnie miejsce, w którym odbył się ów tragiczny w skutkach piknik.
Nieopodal Rezerwatu znajduje się znany z „Zemsty” A. Fredro Zamek Kamieniec w Odrzykoniu. Jak mówi historia „8 lipca 1828 roku, Aleksander Fredro wziął ślub z Zofią z Jabłonowskich Skarbkową w Korczynie, w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Małżonka wniosła mu w posagu, klucz korczyński, z połową starego zamku w Odrzykoniu i A. Fredro stał się spadkobiercą zamczyska, będącego już wówczas w ruinie. Studiując dokumenty związane z historią otrzymanego majątku, Fredro natrafił na akta procesowe właścicieli zamku odrzykońskiego z pierwszej połowy XVII wieku: Piotra Firleja i Jana Skotnickiego. Na podstawie dziejów tego 30-letniego sporu napisał komedię Zemsta.” Warto zwiedzić zamek od środka – wstęp kosztuje 6 i 9 zł w zależności od wyboru opcji zwiedzania, a także obejść go leśną ścieżką i zobaczyć obiekt od tyłu, bo tam również kryją się istne skalne niespodzianki. W lesie na tyłach zamku mają też swoją bazę wspinacze skałkowi.
Zwiedzając Prządki i zamek zobaczyłyśmy reklamę Fabryki i Pijalni Czekolady w pobliskiej Korczynie, gdzie udałyśmy się z ochotą na małe rozpustne co nieco. Uprzedzam – filiżanka z gęstą czekoladą do jedzenia łyżeczką zamula już po 1/3 zawartości, a na wynos niestety nie da się jej zabrać. Zatem weźcie pod uwagę, że to porcja dla 3-4 osób:)
Fabryka Czekolady wygląda rewelacyjnie – są tam różne akcesoria związane z plantacjami kakao i produkcją czekolady; na żywo na umocowanych na ścianie ekranach można obserwować notowania na giełdzie produktów takich jak kakao, wanilia, mleko i cukier, czyli tego wszystkiego, co jest potrzebne w przemyśle czekoladowym. Kto lubi lody, nie rozczaruje się. Oninka stwierdziła, że to najlepsze lody jakie jadła w życiu. I trzeba jej uwierzyć. Właścicielem Fabryki Czekolady jest mistrz Polski cukierników Mirosław Pelczar, który – muszę przyznać, wykazał się fantastyczną kreatywnością podczas tworzenia swojego czekoladowego biznesu.
Wycieczkę zakończyłyśmy bardzo przyjemnym akcentem z widokiem niemalże takim jak w Toskanii. Okazało się, że równie niedaleko znajduje się Widokowa Winnica w Kombornii, gdzie na miejscu można się delektować lokalnym winem, białym lub czerwonym, deską serów lub zakupić butelkę na wynos.
W drodze do winnicy mija się po lewej stronie sfinansowaną przez środki UE wieżę widokową, z której roztacza się podobny widok, zatem kto nie gustuje w winnicach, może zaprzestać na wieży. Aczkolwiek, winnicę warto zobaczyć też ze względu na infrastrukturę i architekturę. To naprawdę niezwykle urokliwe miejsce z tarasem widokowym, pięknym ogrodem i oczywiście winoroślami.
Tablica ogłoszeń
- E-book: Jak tanio podróżować
- Praca zdalna: pomysły na pracę online
- Język angielski: indywidualne lekcje online
- Alternatywa zawodowo-podróżnicza: Workaway
- Znajdziesz mnie też tutaj: Facebook, Instagram
Wow ..it was a very nice trip
and I’m happy to get all the experience with my sweet travel friend Agata 😉 Everything was just perfect , especially the ice cream and lovely wine with fabulous view . Thank you Agata to take me there and show me this part of your beautiful country 🙏 Never too late to get a new adventure, never too late to have fun with our beloved friends ❤️
Wkrótce przyjeżdża moja przyjaciółka
ze Stanów. Już wiem jaki „wypad” sobie zorganizujemy. Dzięki za podpowiedź.
Doskonały plan.
Jeśli mogę pomóc w innych wskazówkach, pisz, Marysiu!