“Jak tanio podróżować”, czyli wydałam e-booka!

Dobre wiadomości

Wierzycie w energię daty? Dziś dotarły do mnie same dobre wiadomości. 8 lipca 2020. Zapamiętam tę datę, bo to dobry dzień 🙂  Dziś opublikowałam mojego e-booka pt. “Jak tanio podróżować w każdym wieku i mieć z tego frajdę. Poradnik włóczykija”. Dokładny opis e-booka wraz ze spisem treści znajdziesz TUTAJ.

Pracowałam nad nim od kilku miesięcy. Po prawdzie to zmobilizował mnie do tego lockdown. Mając w perspektywie siedzenie w jednym miejscu przez blisko 2 miesiące, uznałam, że trzeba ten czas jakoś produktywnie spożytkować. Lockdown mi to ułatwił, bo nie było innych pokus. Plaża, las, rezerwat, Piza i ogólnie cały region, który chciałam pozwiedzać w Toskanii, został zamknięty na kłódkę.

Po powrocie do Polski, z wielkimi perturbacjami zresztą, kwarantanna się przydała, bo kontynuowałam pracę nad książką i kiedy była gotowa, zaczęły się poszukiwania kontrahentów, którzy pomogą mi założyć sklep na stronie i dokonać edycji  tego e-booka tak, aby go można było pokazać światu.

Polscy wykonawcy zabili mnie swoimi stawkami. Ale znalazłam bardzo sensownych ludzi na fiverr.com, którzy te same usługi wykonali za 3 x mniej. Przy okazji, jeśli macie jakieś robótki cyfrowo-informatyczno-graficzne – polecam fiverr.com. Okładkę do książki można zamówić już za $5-10, a inne usługi się po prostu negocjuje i wspólnie ustala warunki. Możesz też sam złożyć zamówienie, podając swój budżet i odezwą się do Ciebie osoby, które wykonają tę usługę z radością. Językiem obowiązującym jest angielski lub język wykonawcy.

Kliknij: fiverr.com

jak tanio podróżować

Mój Poradnik Włóczykija 😉

 

8 lipca dostałam też wreszcie po 3 miesiącach wiadomość od Ryanair, że zlecili przelew na moje konto w ramach zwrotu za odwołany lot, który miał się odbyć 1 maja. Jak wiadomo, utknęłam wtedy w Toskanii bez możliwości wydostania się stamtąd drogą lotniczą. Powoli traciłam nadzieję, że odzyskam pieniądze, a tu niespodzianka.

Podobnież było z moją nadzieją na otrzymacie zaległej wypłaty za pracę dla pewnej agencji tłumaczeniowej. No i również tego samego dnia, firma, z którą współpracowałam wiosną, wreszcie wypłaciła mi zaległe honorarium za maj. A sprawa już miała otrzeć się o sąd.

Co jeszcze wydarzyło się 8 lipca? Rano miałam spotkanie z prawnikiem w sprawie nierozwiązanej reklamacji i wypłaty odszkodowania za traumatyczną podróż z polskim przewoźnikiem z Włoch do Polski. Liczę na to, że i to się uda.

Zatem tak sobie myślę, że coś musiało być w tej ósemce, a może jakiś układ gwiazd i planet, może moja medytacja i ćwiczenia oddechowe Wima Hoffa, których uczę się z Klaudią Pingot na YT? Sama nie wiem, ale ważne, że działa:)

Sprawdź, bo warto:

Komentarze

  1. Małgorzata pisze:

    Brawo- gratuluje książki!

    • Nigdy za późno pisze:

      Dziękuję bardzo!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *