Dziś jest ostatni dzień września. Wybieramy się do Eugeny Les Bains. Pogoda żyleta – po ostatnich deszczach, wiatrach i niskich temperaturach – zaskoczyła i sprawiła nam ogromną radość. W ciągu dnia zrobił się upał (28 *C ) i można się było rozebrać prawie do rosołu, a niebo było przepięknie błękitne, bez ani jednej chmury.
Z widokiem na Pireneje, czyli Francja w czasach zarazy 2020
Intuicja mówi mi, że lada moment będzie kolejny cyrk, czyli lockdown 2. Trzeba uciekać! Po lecie spędzonym w Polsce, co było dla mnie swoistą nowością, czas na kolejną podróż. Dlaczego tam?
Francja kiedyś i dziś. Czas na kolejną przygodę w 2020
Dlaczego moje myśli w tych dniach krążą wokół Francji? Ano dlatego, że za kilka dni znów wyruszam do tego kraju. Wspominam moje poprzednie pobyty w tym kraju i zastanawiam się, jak będzie tym razem…