It’s a small world, indeed, czyli jaki ten świat mały!
Kiedy w angielskim używać powiedzenia : „It’s a small world”? Dowiesz sie właśnie tutaj 🙂
You say it’s a small world or small world to express your surprise when you unexpectedly meet someone you know in an unusual place, or when you are talking to someone and are surprised to discover that you both know the same person. Thirty years after leaving Oxford, I bumped into him again in the Isle of Wight where he was Deputy County Surveyor. It is indeed a small world.
Wyrażenie to jest odpowiednikiem polskiego „jaki ten świat mały” lub „świat jest naprawdę mały”.
Używamy go, kiedy nieoczekiwanie wpadamy na znajomą osobę po latach w równie nieoczekiwanym miejscu. Tak samo zareagujemy, kiedy okaże się, że mamy wspólnych znajomych, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy.
Świat jest mały: O zaskakujących spotkaniach i przypadkach
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się spotkać kogoś w zupełnie niespodziewanym miejscu, osobę, którą znasz z zupełnie innego kontekstu? Wydaje się, że takie historie mogą zdarzać się tylko w filmach, ale życie ma w zanadrzu własne scenariusze, które często są jeszcze bardziej zaskakujące.
Obecnie przebywam w Antoniowie, w uroczym ośrodku jogi. Co tydzień przyjeżdżają tu nowe grupy na kolejne turnusy, a ja mam okazję spotykać ludzi z różnych zakątków świata. W tym tygodniu w ośrodku jest grupa prowadzona przez Maxa – Polaka, który mieszka… właściwie wszędzie, ale ostatnio głównie na Sardynii.
Pewnego dnia, przeglądając profil Maxa na Facebooku, zauważyłam coś, co wprawiło mnie w osłupienie – okazało się, że mamy wspólnego znajomego, Marco. To właśnie Marco poznałam kilka lat temu na Sardynii, kiedy mieszkałam przez kilka tygodni w Cagliari. Jakby tego było mało, Marco jest autorem zdjęcia, które wybrałam jako profilowe na moim blogu „Nigdy Za Późno” na Facebooku. Postanowiłam więc napisać do niego i zapytać, skąd zna Maxa. Jego odpowiedź była równie zaskakująca – Max był jego nauczycielem jogi! Marco poprosił, bym pozdrowiła Maxa. Jak to mówią, świat jest naprawdę mały.
Ale to nie koniec zaskakujących przypadków. W listopadzie 2019 roku, podczas house-sittingu w Tarczynie – małej wiosce na Pogórzu Izerskim, gdzie mieszka zaledwie 11 rodzin – spotkało mnie kolejne zdumiewające doświadczenie. Tarczyn to miejsce, gdzie można poczuć, jakby czas stanął w miejscu. Jakie było moje zdziwienie, gdy pewnego dnia w tej niewielkiej osadzie pojawiła się… moja chrześnica Matylda z Warszawy, razem ze swoją klasą!
Te przypadki tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że świat naprawdę jest mały. Czasem wydaje się, że nasze drogi są jakby odgórnie wyznaczone, a osoby, które spotykamy na swojej drodze, wracają do naszego życia w najmniej oczekiwanych momentach. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że świat jest pełen niespodzianek?
It’s a small world, inded!
Sprawdź też, bo warto:
- Mini lekcje angielskiego na blogu: English is easy
- Język angielski: indywidualne lekcje online
- Praca zdalna: pomysły na pracę online
- E-book: Jak tanio podróżować
- Alternatywa zawodowo-podróżnicza: Workaway
- Znajdziesz mnie też tutaj: Facebook, Instagram